Przejdź do sklepu Trzmiel.com.pl 
W czasach, w których przyszło nam żyć, musimy dbać nie tylko o ekologię. Rosnące koszty energii i opału sprawiły, że rodziny pochyliły się nad domowymi budżetami, by wyeliminować zbędne wydatki. Na pierwszy ogień poszło hobby i inne przyjemności. Ofiarą cięć w domowym budżecie padli także właściciele oczek wodnych. W niniejszym artykule przedstawimy kilka sposobów na to, jak sprawić, by przydomowy staw lub oczko były przyjazne nie tylko dla zmysłów, ale także dla portfela.
Energooszczędne urządzenia
Pierwszą, podstawową i najbardziej oczywistą rzeczą jest wybór takich urządzeń, które będą maksymalnie energooszczędne i wydajne. Pompy, fontanny, kaskady i inne sprzęty działają w naszych oczkach przez całą dobę, więc każdy wat energii, który zużywają sumuje się i bardzo szybko skutkuje wysokim rachunkiem za prąd. Dlatego wybierając urządzenia, które mają w założeniu pracować 24/7 nie warto sugerować się jedynie ceną zakupu. Często sprzęt droższy oferuje wyższą energooszczędność oraz dodatkowe funkcje, które wpływają na obniżenie rachunków za zużytą energię elektryczną. Ile faktycznie zaoszczędzisz możesz sprawdzić przy pomocy któregoś z dostępnych w Internecie kalkulatorów zużycia energii.
Jedną z takich szczególnie cennych funkcji jest możliwość zasilania kilku urządzeń jedną pompą. Na rynku dostępnych jest wiele pomp, które mogą jednocześnie zasilać np. filtr, fontannę oraz kaskadę. To realna oszczędność nie tylko prądu, ale i miejsca w oczku i wokół niego! Dobrze jest upewnić się, czy pompa, której obecnie używamy nie jest dostosowana do zasilania kilku urządzeń. Często wystarczy nabyć rozdzielacz i kilka metrów węża, by móc cieszyć się oszczędnościami!
Kolejnym ważnym aspektem jest odpowiedni dobór sprzętu do warunków, jakie panują w naszym oczku oraz naszych potrzeb. Warto jest odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dobrym rozwiązaniem jest zakup pompy o mocy większej niż ta, która wystarczy do obsługi naszego oczka? Po co płacić większe rachunki za energię elektryczną, jeśli urządzenie o mniejszej mocy będzie równie skuteczne?
Nie należy także zapominać o prawidłowej i terminowej konserwacji sprzętu. Brudne pompy, zapchane filtry, zużyte żarniki w lampach UVC – to wszystko zwiększa koszty eksploatacji! Dobrze jest też przemyśleć kwestię tego, czy wszystkie posiadane przez nas urządzenia muszą pracować w trybie ciągłym. Podłączenie lampy UVC czy fontanny do wyłącznika czasowego pozwoli nam korzystać z nich tylko wtedy, gdy faktycznie są potrzebne. Jeśli nie przebywamy nad oczkiem nocą, nawet najwspanialsza kaskada lub wodotrysk będzie tylko źródłem niepotrzebnego zużycia prądu.
Słońce naszym sojusznikiem
Wiele urządzeń, takich jak oświetlenie, fontanna czy napowietrzacz do oczka dostępnych jest w wersjach solarnych. Ogniwa słoneczne zasilają je za dnia, a jeśli kupimy sprzęt dodatkowo posiadający akumulator, w którym gromadzić się będzie nadmiar wyprodukowanej energii, zapewnimy sobie działanie tych sprzętów także po zmierzchu! Niestety, minusem tych rozwiązań jest fakt, że ich wydajność jest mniejsza niż urządzeń zasilanych tradycyjnie przez co nadają się jedynie do niewielkich oczek. Dodatkowym problemem może być to, że pełną sprawność urządzenia solarne będą miały jedynie w sprzyjających warunkach atmosferycznych. Jeśli jednak nasz przydomowy akwen ma jedynie kilka tysięcy litrów i nie mamy w nim za dużo ryb – solarne sprzęty mogą okazać się dla nas strzałem w dziesiątkę!
Drugą opcją, bardziej kompleksowej obniżki kosztów funkcjonowania całości gospodarstwa domowego, jest zainwestowanie w panele fotowoltaiczne. Choć na wstępie koszty instalacji są niemałe, to obliczu szalejących cen energii okazuje się, że inwestycja taka zwraca się bardzo szybko. Dodatkowo, część banków oferuje specjalne pożyczki na ten cel, często na bardzo korzystnych warunkach.
Dobre praktyki
Energooszczędny lub solarny sprzęt to tylko część sukcesu na drodze do ograniczania kosztów eksploatacji oczka wodnego. Równie ważne jest przestrzeganie dobrych praktyk prowadzenia przydomowego stawu.
Jedną z nich jest obsadzenie oczka odpowiednią ilością roślin. Właściwie dobrane gatunki oczyszczają i natleniają wodę, sprawiając, że możemy ograniczyć ilość urządzeń filtracyjnych i napowietrzających. Dobrze jest także nie przesadzać z ilością ryb, które zamieszkują nasz akwen. Duża ilość produktów przemiany materii obciąża filtry i wymaga stosowania większych urządzeń. Dodatkowo dochodzą koszty karmy dla ryb oraz specjalistycznych preparatów uzdatniających wodę i polepszających zdrowie naszych płetwiastych podopiecznych. Oczywiście, nikt nam nie karze pozbywać się ryb, ale podobnie jak w wielu innych dziedzinach życia, umiar jest tutaj kluczem do sukcesu.
Dodatkowo, skutecznie kontrolując równowagę biologiczną w naszym oczku przeciwdziałamy plagom glonów, dzięki czemu oszczędzamy na preparatach antyglonowych i bakteriach oraz eliminujemy konieczność stosowania lamp UVC, które nie dość, że same w sobie są dość drogie, to jeszcze do pracy potrzebują energii elektrycznej.
Jak widać, choć z punktu widzenia cen energii najbliższa przyszłość nie rysuje się szczególnie różowo, to istnieją metody na to, żeby nie rezygnować z naszego ukochanego przydomowego oczka wodnego. Mamy nadzieję, że kilka powyższych rad okaże się pomocnych na drodze do ograniczenia kosztów prowadzenia ogrodowego akwenu.
