Zima w oczku wodnym. Jak przezimować rośliny?


Oczko wodne to prawdziwy błyszczący klejnot zdobiący każdy ogród. Szumiąca woda i zwierzęta uwijające się pośród roślinności mają zbawienny wpływ na nasze nerwy i zapewniają relaks po ciężkim dniu. Tym bardziej, że dostępność wielu różnych rozwiązań ułatwiających prowadzenie zbiornika pozwala na zbudowanie spektakularnych akwenów przy niewielkim nakładzie pracy.

Jednym z ważniejszych elementów wystroju każdego oczka są rośliny wodne. Mają one szereg zalet, z których korzystamy wszyscy. Dla nas, ludzi, liczy się przede wszystkim funkcja dekoracyjna. Wiele gatunków i odmian roślin w oryginalny sposób ozdabia zarówno brzegi jak i okolice oczka wodnego. Jednak są one ważne także z biologicznego punktu widzenia. Natleniają one wodę, oczyszczają ją z wielu związków chemicznych, dają schronienie niezliczonej ilości zwierząt i pomagają poprawić lokalny mikroklimat. Dlatego też warto jest mieć rośliny wodne, nawet w niewielkich oczkach.

Najtrudniejszym dla miłośników oczek okresem w roku jest oczywiście zima. Wtedy życie w oczku zamiera w oczekiwaniu na wiosnę. Przygotowując się do zimy, zabezpieczamy sprzęt pracujący w oczku, sprzątamy jego dno i brzegi. Nie możemy także zapomnieć o roślinach wodnych, które wymagają odpowiedniego przygotowania. Jeśli odpowiednio zadbamy o nie jesienią, będziemy mogli się nimi cieszyć przez następny rok.

 Jakie prace wykonać jesienią?

Niezależnie od tego, z jakiego rodzaju zbiornikiem wodnym mamy do czynienia, musimy w okresie jesiennym wykonać prace pielęgnacyjne. Jednym z nich jest usunięcie suchych, obumarłych części roślin. Jest to niezmiernie ważna czynność, która znacznie ułatwi nam prace na wiosnę. Jednocześnie zabezpieczy nasz mały staw przed wieloma problemami. Przycinając i wyciągając z wody martwe pędy, liście i inne części roślin zabezpieczamy oczko wodne przed nadmierną ilością materii organicznej. Jeśli pozostanie ona na dnie oczka spowoduje nadmierne zużycie tlenu, którego pod lodem jest bardzo mało. Jest to śmiertelne niebezpieczeństwo dla zimujących w oczku ryb, płazów, owadów i innych zwierząt. Niedobór tlenu może spowodować masowe ich śnięcie. Ponadto, duża ilość rozkładającej się materii uwalnia ogromne ilości azotu i fosforu, co wiosną szybko wywołuje inwazje glonów.

Kolejnym krokiem jest przycinanie nadmiernie rozrośniętych roślin. Wiele z nich, jak na przykład podwodne rogatki i moczarki lub też przybrzeżne sity i pałki wodne, ma szybkie tempo wzrostu i w krótkim czasie potrafi opanować pokaźne obszary w oczku. W ten sposób zmniejszają ilość miejsca dla innych gatunków i skutecznie konkurują z nimi o pokarm. Podczas jesiennej przycinki otwieramy przestrzeń i stymulujemy rośliny do dalszego rozwoju w kolejnym okresie wegetacyjnym.

Jak przygotować rośliny do zimowania opiszę w odniesieniu do strefy jaką zajmują w zbiorniku.

Rośliny pływające zimą

Rośliny pływające pełnią w oczku wodnym kilka ważnych funkcji. Z racji szybkiego wzrostu zużywają duże ilości nutrientów, dzięki czemu pomagają zwalczać glony. Dodatkowo ograniczają dostęp światła, co również spowalnia wzrost alg, jednocześnie ograniczają parowanie i pomagają w ustabilizowaniu temperatury. Ich gęste, zwisające korzenie dają również schronienie narybkowi oraz rzeszom drobnych wodnych bezkręgowców. Do najczęściej uprawianych roślin pływających należą salwinia pływająca, limnobium rozłogowe. 

Salwinia to pływająca, niewielka paproć wodna. Występuje naturalne również w naszym kraju, tak więc nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów przed zimą. Jest to roślina jednoroczna, jej pędy zamierają pod koniec roku. Zimują zarodniki, które roślina produkuje na spodniej stronie liści. Opadają na dno, by na wiosnę wypłynąć na powierzchnię i wypuścić liście. Jednak młode osobniki możesz przezimować w nieogrzewanym akwarium np. w piwnicy.

Limnobium gąbczaste to roślina pochodząca z tropików. Nie jest więc przystosowana do zimowania w naszym klimacie. Gdy tylko temperatura wody spada poniżej 18oC, należy ją odłowić i umieścić w dobrze oświetlonym akwarium w ciepłym miejscu i od czasu do czasu do wody dodawać nawozy dla roślin akwariowych.

Rośliny podwodne i lilie wodne na zimę

Inną grupę roślin stanowią rośliny podwodne. Całe swoje życie spędzają pod taflą wody, część z nich wypuszcza jedynie drobne kwiatki na powierzchnię. Pełnią one podobną rolę do roślin pływających. Produkują znaczne ilości tlenu i zużywają nadmiar substancji odżywczych, dają także schronienie niezliczonej ilości zwierzętom. Dodatkowo dla wielu gatunków ryb podwodne łąki stanowią tzw. substrat tarłowy, czyli miejsce składania ikry, bez którego ryby nie przystąpią do tarła. W tej grupie roślin znajdziesz takie gatunki, jak moczarka argentyńska, rogatek sztywny, wywłócznik kłosowy czy rdestnice. Postępowanie z nimi zależy głównie od głębokości zbiornika oraz omawianego gatunku.

Najprościej mają właściciele dużych, głębokich zbiorników wodnych. W ich przypadku jedyną czynnością na okres zimowy powinno być prześwietlenie roślin, czyli usunięcie zbyt dużej ilości pędów. W głębszych partiach oczka rośliny podwodne opadają na dno i zimują bez problemów. Wyjątek stanowi moczarka argentyńska, która nie toleruje temperatury poniżej 10oC. Ją należy na okres zimowy wyłowić i umieścić w akwarium, gdzie woda będzie cieplejsza niż dolna granica tolerancji tego gatunku. W przypadku właścicieli niewielkich oczek wodnych, zbudowanych np. z plastikowej niecki, radzę wyławiać choć część pędów do lekko oświetlonego akwarium, nawet nieogrzewanego. Ułatwi to wiosenną adaptację w zimnej wodzie. Pozostałe pędy można spróbować przezimować, gdyż obecne zimy są względnie łagodne, jednak, jeśli skuje je lód i tak zapewne obumrą.

Osobną kategorią roślin podwodnych są tzw. lilie wodne. Są to kultywary ozdobne grzybienia białego. Do tej grupy roślin zaliczany jest również grążel żółty. Są to okazałe rośliny, których kłącza rosną głęboko zanurzone pod wodą, natomiast liście oraz piękne kwiaty pływają na powierzchni wody. Dzikie odmiany tych roślin, czyli grzybień i grążel występują także w Polsce, są więc przystosowane do naszych warunków. Jednak odmiany kolorowe są nieco delikatniejsze, choć w sprzyjających warunkach nie ma problemu z ich zimowaniem.

Co zrobić z liliami wodnymi na zimę? Najważniejszym wskaźnikiem decydującym o sposobie zimowania jest głębokość, na której posadzone są rośliny. Aby w pełnym zdrowiu lilie wodne przezimowały w oczku, ich korzenie i kłącza muszą znajdować się na głębokości minimum 1 m. Posadzone w podłożu na tej głębokości przezimują bez problemu. Lilie wodne bardzo często sadzone są także w koszach lub doniczkach. W okresie wiosenno-letnim donice te są często umieszczane na wodach o głębokości kilkudziesięciu cm, gdyż rośliny wtedy rosną i kwitną szybciej niż w głębszej wodzie. Gdy Twój zbiornik na to pozwala, jesienią po usunięciu liści przestaw po prostu doniczki z roślinami w głębsze miejsce. Jeśli nie masz takiej możliwości, należy wyjąć pojemniki z roślinami z wody i umieścić w ciemnym miejscu. Ważne, aby kłącza i korzenie roślin były stale mokre. Przesuszenie powoduje uszkodzenie rośliny i jej obumarcie, natomiast dostęp światła wywoła przedwczesny wzrost liści.

Rośliny szuwarowe na zimę

Często spotykanymi roślinami w oczkach wodnych są gatunki błotne i szuwarowe, rosnące na płytkiej wodzie o głębokości kilkunastu cm. Jak sama nazwa wskazuje, tworzą one szuwary, czyli przybrzeżne kępy roślin, tworzące na brzegach dużych akwenów zielone ściany oddzielające brzeg od wody. Podobnie jak inne rośliny, także i one pełnią funkcję naturalnych filtrów oczyszczających wodę ze wszystkiego, co zbędne. Dodatkowo doskonale natleniają wodę. Cecha ta, wraz z całkowitą mrozoodpornością tych gatunków sprawia, że są one bardzo pożyteczne w każdym oczku wodnym.

Do roślin nadbrzeżnych zaliczamy najczęściej należące do roślin trawiastych pałki, sity, oczerety, tataraki czy mozgi. Lecz w grupie tej znajdziemy również przedstawicieli innych rodzin, jak kaczeńce, rozpławy czy żabieńce. Fakt, iż rosną one naturalnie w naszym klimacie sprawia, że wszystkie części rośliny są odporne na mróz i skucie lodem. Pielęgnacja przed zimą tych roślin polega jedynie na odcięciu starych liści oraz przerzedzeniu pędów. Pozwoli to na ich zdrowe przezimowanie. Kaczeńcom, żabieńcom i innym roślinom o dużych liściach najlepiej przyciąć liście tuż nad kłączami. Natomiast w przypadku roślin trawiastych bardzo ważne jest skrócenie liści i pędów na długość kilkunastu – dwudziestu kilku cm nad poziomem wody. Pozostawienie tego typu suchego szpaleru na zimę pozwala na dostarczanie tlenu do wody. Pomiędzy liśćmi tych roślin lód jest kruchy i łatwo daje się usunąć, natomiast pozostawione fragmenty pędów tworzą swego rodzaju rurki transportujące powietrze z życiodajnym tlenem do wody. Zapobiega to występowaniu przyduchy i śnięciu ryb z powodu uduszenia. Zdrewniałe końcówki pałek czy tataraków można w prosty sposób usunąć po zimie.

Jeśli masz w oczku wodnym posadzone delikatniejsze gatunki pochodzące z cieplejszego klimatu, jak np. pstrolistki, radzę wyjąć doniczki na zimę z wody, gdyż mogą one nie wytrzymać silniejszych mrozów. Wystarczy umieścić je w ciemnym pomieszczeniu, gdzie temperatura nie będzie spadać poniżej zera i utrzymywać stałą wilgotność gleby.

Rośliny brzegowe zimą

    Ostatnią grupę roślin stanowią gatunki porastające brzegi zbiornika. Do tej grupy można zaliczyć wiele gatunków traw, jak mozgi, manny, turzyce czy wełnianki oraz inne rośliny, jak kropidła i kosaćce. Doskonale rosną w pobliżu oczek wodnych, w wilgotnych glebach i przy dużej wilgotności powietrza. Dzięki nim w łatwy sposób zamaskujesz brzegi oczek, co szczególnie cenią sobie właściciele niewielkich zbiorników z plastikowej niecki. Rośliny te w przeważającej większości są mrozoodporne i nie wymagają żadnych specjalnych zabiegów przed zimą oprócz usunięcia starych i martwych fragmentów liści i pędów. Jeśli jednak posiadasz nad oczkiem wodnym gatunki delikatne, które mogą nie przetrwać tęgich mrozów możesz na zimę przykryć je warstwą włókniny czy słomy, która zadziała jak pierzyna i pozwoli uchronić je przed przemarzaniem.



Autor
Konrad Kozioł
Przygodę z akwarystyką zacząłem w połowie lat 90. – idąc do pierwszej klasy, z dumą prezentuję dyplom pasowania na pierwszaka, a w tle stoi pierwsza własna „40”. Od tego momentu bez przerwy gdzieś w moim życiu stoją baniaki. Z wykształcenia zootechnik, specjalizuję się w genetyce zwierząt, jednak wciąż i wciąż…
Więcej
Artykuły powiązane
Technika Ogólne  
Pielęgnacja oczka wodnego jesienią
Roman Bloch
03/02/2021
Ogólne Ogólne Ogólne  
Stało się! Trzmiel ma nowe logo!
Radek Hechłacz
14/06/2021
Ogólne  
Jak najlepiej rozpocząć sezon w oczku wodnym?
Trzmiel Radzi
26/03/2020
Ogólne  
Mała retencja – 5 tys. dotacji na przydomowe oczko wodne
Joanna Merta-Krawczyk
13/11/2020
Projekt i wykonanie: White Tiger
Przejdź do sklepu
Trzmiel.com.pl