Rośliny mięsożerne – budujemy paludarium


„Apetyt rośnie w miarę jedzenia” – to przysłowie dobrze oddaje naturę większości hobby i akwarystyka nie jest tutaj wyjątkiem. Wystarczy, że minie kilka dni od ukończenia poprzedniego projektu, by nasze myśli zaczęły grawitować ku kolejnemu – większemu, lepszemu, innemu.

Ta ciągła potrzeba zmian to rzecz naturalna: w ten sposób zdobywamy doświadczenie i rozwijamy się. Ale zjawisko to ma pewien skutek uboczny: z czasem obrastamy w masę niepotrzebnego sprzętu i elementów wyposażenia pozostałych po dawnych, zlikwidowanych już projektach. Co z nimi robić? Owszem, można próbować je sprzedać, ale dobrze wiemy, że większość z akwarystów ma w sobie coś z chomika i woli zachować nieużywany sprzęt z nadzieją, że znów stanie się potrzebny.

Jednym z pomysłów na ponowne wykorzystanie zalegających na strychu akwariów, lampek i elementów wystroju zbiornika jest założenie paludarium z roślinami mięsożernymi! To prosta, a jednocześnie bardzo satysfakcjonująca i egzotyczna odskocznia od tradycyjnej akwarystyki.

Jak założyć paludarium?

To bardzo proste! Wystarczy do tego stare akwarium – idealnie sprawdzi się tutaj klasyczna „kostka”, trochę korzeni lub skał i lampka akwarystyczna, najlepiej taka, w wersji przeznaczonej dla roślin, czyli „Plant”.

Potrzebne będzie również specjalne podłoże. Najlepiej jest wykorzystać specjalne wyjałowione podłoże, bowiem te akwarystyczne – szczególnie aktywne, będą zbyt żyzne. Pamiętajmy bowiem, że rośliny mięsożerne najlepiej rosną na podłożu jałowym, a składniki odżywcze przyswajają przez przekształcone liście.

Zgromadzone elementy możemy zacząć komponować wedle upodobania. Ten etap nie różni się niczym od zakładania hardscape w nowym akwarium i jest bardzo satysfakcjonujący!

Gdy osiągniemy zadowalający efekt, możemy przejść do kolejnego etapu, jakim jest sadzenie roślin. Najlepiej jest wykorzystać charakterystyczne, „kultowe” wręcz rosiczki, dzbaneczniki, saracenie lub tłustosze. Do wypełnienia pustych miejsc możemy użyć urticularię lub mech.

Aby obsadzić niewielką kostkę, taką jak ta z zestawu Aquael ShrimpSet 10 potrzeba co najmniej kilkunastu roślin. Na szczęście – i to jest wielka przewaga paludariów nad akwariami – nie musimy od razu kupować wszystkich. Rośliny możemy dosadzać stopniowo, bez ryzyka, że zniszczymy wystrój lub zaburzymy ekosystem.

Rośliny mięsożerne to świetny pomysł na obsadzenie paludarium

Gdy już jesteśmy zadowoleni z efektu, wystarczy nałożyć pokrywę (to bardzo ważne!), podłączyć lampkę i cieszyć się naszym nowym projektem!

Paludarium z roślinami mięsożernymi – opieka

W poprzednim akapicie wspomnieliśmy o tym, że w paludariach z roślinami mięsożernymi konieczna jest pokrywa. Ma to związek z tym, że aby odtworzyć środowisko, w jakim rosną te fascynujące rośliny, niezbędna jest wysoka wilgotność powietrza. Pokrywa ogranicza parowanie i wysychanie, co przekłada się na zdrowie i elegancję naszych zielonych podopiecznych.

Ale sama pokrywa nie wystarczy! Konieczne jest także regularne zraszanie naszego paludarium – najlepiej stosując specjalne odżywki, które dostarczą roślinom niezbędnych składników odżywczych. Zraszamy raz lub dwa razy dziennie, tak żeby utrzymać stały poziom wilgotności ok. 80%. A jeśli mamy dostęp do systemu automatycznego zraszania – tym lepiej. Ułatwi on nam opiekę, choć nie jest konieczny. Trzeba pamiętać, by do zraszania / podlewania naszych podopiecznych stosować wody RO lub deszczówki. Chodzi o to, by nie zawierała zbyt wiele związków mineralnych.

Jesli chodzi o światło, to – tak jak już pisaliśmy – w tego typu paludarium świetnie sprawdzi się oświetlenie akwarystyczne w wersji Plant. Warto pamiętać, że hodowane przez nas rośliny lubią światło, więc zaleca się oświetlanie ich od 10 do nawet 16 godzin dziennie! To kolejna przewaga paludarium nad akwarium – brak ryzyka wystąpienia plagi glonów związanej z długotrwałym świeceniem. Dzięki temu, nasz projekt będzie wyglądał pięknie przez cały czas i cieszył oko niezależnie od pory dnia!

Kolejnym plusem jest brak konieczności stosowania grzałek, mat grzewczych i innych tego typu urządzeń. Nasze rośliny doskonale znoszą temperatury pokojowe i nie wymagają dodatkowego nagrzewania.

Karmienie roślin mięsożernych

Fascynacja roślinami mięsożernymi wynika nie tylko z ich niezwykłej urody, ale także drapieżnego sposobu odżywiania się. Obrazek muchy uwięzionej w zielonej pułapce to pierwsza rzecz, która przychodzi nam na myśl w kontekście tych roślin.

autor: Pedro Miguel Aires

Czy oznacza to, że aby móc prawidłowo opiekować się naszymi krwiożerczymi podopiecznymi zmuszeni będziemy do założenia hodowli much? Na szczęście nie! Oczywiście, nasze rośliny nie pogardzą owadem – można im podawać komary, muszki owocówki, a nawet dżdżownice w częściach – ale nie jesteśmy skazani tylko na stawonogi i pierścienice. Możemy karmić je nawet pokarmem dla ryb rozrobionym w wodzie RO do postaci gęstej papki. Dobrym rozwiązaniem jest także rozpylanie specjalnych preparatów, które nie tylko odżywią nasze rośliny, ale także podleją je. To ostatnie rozwiązanie jest – z punktu widzenia urody naszych roślin – najbardziej wskazanym, bowiem liść, który raz posłużył do konsumpcji owada, obumiera (a przynamniej traci na estetyce).

Rośliny mięsożerne – piękne i niekłopotliwe

Jak widać, opieka nad paludarium obsadzonym roślinami mięsożernymi nie jest trudne. Dzięki temu tego typu zbiornik nadaje się dla osób zapracowanych lub często wyjeżdżających, czyli takich, które nie mają czasu, by zajmować się np. akwarium z rybami. Przed dłuższym wyjazdem wystarczy rośliny dobrze zrosić, paludarium zabezpieczyć przed parowaniem, np. za pomocą folii spożywczej i tyle. Tak zabezpieczone, spokojnie wytrzymają nawet tydzień!

Uzyskanie pięknego efektu nie wymaga wielkiej wiedzy i nakładów pracy. Wystarczy poświęcić zaledwie kilka minut dziennie (a nawet mniej, jeśli dysponujemy automatycznym zraszaniem), by cieszyć się niesamowitym pięknem roślin mięsożernych.

Rośliny mięsożerne Aqua-Art dostępne są na trzmiel.com.pl: https://trzmiel.com.pl/akwarystyka-slodkowodna/rosliny-i-nawozenie/rosliny-do-paludarium oraz w Salonie stacjonarnym Trzmiel, przy ul. Rogowskiej 147 we Wrocławiu.



Autor
Trzmiel Radzi
Z akwarystyką jestem związany praktycznie przez całe moje 35-letnie życie. Wychowywałem się otoczony akwariami, a pasję do hobby zaszczepił mi mój Tato. W czasach, gdy zaczynałem przygodę z akwarystyką, trudno było o dobry sprzęt, a wiele rzeczy trzeba było robić we własnym zakresie, często metodą na „chybił-trafił”. Dzięki temu zyskałem…
Więcej
Artykuły powiązane
Pistia nielegalna
Rośliny  
Pistia rozetkowa nielegalna?
Trzmiel Radzi
19/05/2022
Rośliny Chemia wody  
Węgiel w płynie do akwarium – co warto wiedzieć
Ewa Gajko
27/04/2021
Rośliny Technika Ogólne  
Mitoja LED – belka oświetleniowa do akwarium słodkowodnego
Marcin Jurek
26/10/2022
Rośliny Chemia wody  
Składniki odżywcze roślin akwariowych – makroelementy (C, N, P, K, Ca, Mg, S)
Ewa Gajko
17/09/2021
Projekt i wykonanie: White Tiger
Przejdź do sklepu
Trzmiel.com.pl