Jak zrobić prosty zbiornik dla każdego? Marcin Jurek – Trzmiel Radzi, cz. 4


Przyszedł czas na czwarty odcinek naszej serii. Mam nadzieję, że dotychczasowe odsłony poradnika Wam się podobają, a treść jest zrozumiała. Postaram się wytłumaczyć w prostych i krótkich słowach, jak dobrać całokształt produktów oraz sprzęt do akwarium, na co zwrócić uwagę i jak to wszystko skomponować, aby było łatwo i przyjemnie. Treść podzielę na akapity, z których każdy będzie dotyczył odrębnego zagadnienia.

Szkło – nasze akwarium to Mitoja Optiwhite 90x40x40 8 mm, jest to nasz standardowy wymiar. Jeżeli chcecie mieć zbiornik o nietypowych wymiarach, skontaktujcie się z nami poprzez formularz.

Szkło Optiwhite to wybór dla estetów. Nieco tańszym, jednocześnie mniej transparentnym – przezroczystym szkłem jest Float. Jeśli planujecie akwarium otwarte, superefektowne, wybierzcie koniecznie Optiwhite bez wzmocnień. Natomiast przy akwarium z pokrywą wystarczy Wam Float z wzmocnieniami lub bez. Jest ono zazwyczaj tańszym rozwiązaniem.

Filtracja – to zdecydowanie najważniejszy komponent systemu akwarystycznego. W poprzednim odcinku serii wspomniałem, że nie ma tu miejsca na oszczędności. Pamiętajmy, że przesadnie oszczędzając podwójnie stracimy. Stawiam zawsze na filtr zewnętrzny z nadfiltracją (nadfiltaracja – to przepływ większy niż ten, który w teorii wydaje się optymalny). Producenci gotowych zestawów często kompletują filtr wewnętrzny lub zewnętrzny, lecz nierzadko jest on zbyt mały i słaby. Bądźcie zapobiegawczy i wybierajcie ten z odpowiednim zapasem mocy, który także wyróżni się większą powierzchnią filtracyjną. Jeżeli producent sugeruje, że filtr jest odpowiedni do akwarium 80-200l, ja taki filtr używam w akwariach 60-120l. Na potrzeby naszego projektu wybrałem Oase Biomaster 600 Thermo.

O filtrach tej serii krąży wiele legend; jedni je nienawidzą, inni kochają. Ja należę do drugiej grupy, gdyż posiadając w domu sześć zbiorników stawiam na wygodę serwisu (w czterech pracuje Biomaster). Prefiltr i wbudowana grzałka to rozwiązania dla mnie zbawienne. Woda jest zawsze klarowna (oczywiście przy odpowiednim serwisowaniu i doborze mediów). Nie jest to filtr tani, ani też idealny (nie znam idealnego), niektóre egzemplarze mają problem z zapowietrzaniem. Oczywiście możecie wybrać także inny filtr kubełkowy. Tańszym rozwiązaniem, które z pełną odpowiedzialnością mogę Wam polecić, będzie Aquael Ultra Filter 1200 – w moim mniemaniu bardzo dobry filtr zewnętrzny.

Jeżeli zdecydowaliście się na filtr bez grzałki, wówczas możecie ją dokupić oddzielnie. Grzałkę dobieramy w przybliżeniu – ile litrów akwarium, tyle mocy wyrażonej w Watach.

Pomimo tego, że filtr zamontowany w naszym 144 litrowym akwarium posiada nadfiltrację, początkowo wsparłem go kaskadą na start, a w dalszym etapie kaskadę zamieniłem na skimmer Eheim Skim 350, który uważam za najlepszy skimmer na rynku

Zapytacie, dlaczego skimmer? – jest to niezbędny element wyposażenia akwarium otwartego. Dzięki niemu zapomnimy, a właściwie wcale nie dowiemy się, czym jest film białkowy/film bakteryjny. 

Nawet najlepszy filtr nie spełni swego zadania, jeśli nie dobierzemy i nie umiejscowimy odpowiednio mediów filtracyjnych. U mnie najlepiej sprawdza się układ:

  • Pierwszy (zazwyczaj dolny) kosz, gdzie przepływ jest najmocniejszy – gąbka. Ten kosz odpowiada za wstępne oczyszczenie mechaniczne wody i zebranie większych nieczystości. Jest to też dodatkowe wsparcie dla prefiltra, jeśli go posiadamy.
  • Kolejne kosze (pomiędzy pierwszym a ostatnim) to media biologiczne. Często używam te z Aquaforest czyli Life Bio Media, gdyż poprzez swoją strukturę zwiększają powierzchnię filtracyjną, a jednocześnie są już zasiedlone przez bakterie nitryfikacyjne. Wystarczy je zalać, najlepiej oczywiście starą wodą akwariową. Wkłady biologiczne czasem uzupełniam medium chemicznym, jeśli np. chcę pozbyć się nadmiaru amoniaku, azotynów, ale też azotanów. W przypadku naszego zbiornika, tę rolę pełni żywica jonowymienna Aquaforest Purifying Resin, którą umiejscawiam na górnym – ostatnim koszu z biologią.
  • Ostatni, górny kosz to ponownie gąbka, która jest ostatnia barierą, niedopuszczającą nieczystości do wirnika filtra oraz ponownego dostania się do słupa wody.

W ten sposób skomponowany filtr jest w pełni efektywny i nie wymaga ingerencji przez dłuższy czas, nawet 6-8 miesięcy. Jedyne prace to regularne płukanie prefiltra lub wymiana czy regeneracja medium chemicznego.

Oświetlenie, obok filtracji, to drugi najważniejszy element osprzętu. W naszym projekcie wybrałem lampę Mitoja LED 80, model na pięknych akrylowych nogach.

C:\Users\Trzmiel\Desktop\Trzmiel posty\Foty odcinek nr 4\20220222_164638.jpg

Jest to oświetlenie ze średniej półki cenowej, a zarazem dla mnie najlepsze w kategorii cena/jakość. Moc regulujemy mechanicznym pokrętłem, posiada zapas mocy, optymalną barwę 6500 K, która zapewnia bardzo przyjemny odbiór zbiornika. Kolejnym aspektem, który mnie przekonuje, a niewielu na to zwraca uwagę, są wspaniałe naturalne refleksy generowane strumieniem świetlnym. Akwarium dzięki refleksom nie jest nudne, żyje, można je podziwiać godzinami. Konstrukcja lamp ledowych często posiada tę wadę, że oślepia obserwatora. Przy Mitoi nie ma mowy o tego typu dysfunkcji, gdyż obudowa skutecznie chroni nasze oczy.

Bez względu na to jakiej lampy używam, stosuję niemal zawsze następujący system oświetlania.
Pierwszy tydzień świecę 4 godziny na dobę, z mocą 60-70%. W drugim tygodniu zwiększam czas do 5 godzin na dobę, a w trzecim 6 na dobę. W przypadku naszego zbiornika i użytych prostych roślin, na tym poprzestałem. Nie ma tu sensu świecić 8 czy 10 godzin oraz zwiększać moc, w końcu mamy do dyspozycji aż 6300 lm. Naturalnie, gdybym zastosował rośliny o większych wymaganiach oraz gatunki w kolorystyce zbliżonej do czerwonej, zwiększyłbym moc oraz czas świecenia, ale takie zabiegi mają sens jedynie wtedy, kiedy akwarium jest w pełni dojrzałe.

Na temat podłoża i dekoracji nie będę się specjalnie rozwodził, ponieważ opisałem je Wam w pierwszej części naszego cyklu. Nadmienię jednak, abyście unikali na początek skał, które podwyższają twardość wody, takich jak np. Scenery Stone oraz korzeni niewiadomego pochodzenia, które rozkładają się w wodzie. Takie elementy skutecznie skomplikują Wam życie i mogą zniechęcić do prowadzenia akwarium. Często też przestrzegam przed kombinacjami z ziemią ogrodową – taki eksperyment to nierzadko tykająca bomba. Przypomnę jedynie, że na spód użyłem Zestaw Aquaforest AF Natural Substrate + AF Lava Soil oraz na wierzch żwirek. Takie połączenie jest bezpieczne i skuteczne.

O wodę w akwarium należy dbać, czyli najprościej ujmując, robić regularne podmiany. Proste zbiorniki, jak nasz, nie wymagają specjalnej ekwilibrystyki. Podmiana raz w tygodniu rzędu 30-40% spokojnie wystarczy. Przy zbiorniku dojrzałym, mocno zarośniętym, co 14 dni to też nie grzech. Natomiast każda podmiana wodą kranową wiąże się z użyciem uzdatniacza. Używam aktualnie Water Conditioner od Aquaforest. Jest on bardzo wydajny, bo już 5 ml wystarcza na podmianę 30% wody w zbiorniku 144 l. Ponadto wszystkie podmiany wspieram szczepami bakterii Aquaforest Life Essence. Ktoś może powiedzieć „Rozumiem do świeżego akwarium, ale do dojrzałego?” Pamiętajcie, że zawsze warto je dodać profilaktycznie, celem dodatkowego samooczyszczania środowiska i wsparcia czystości oraz przejrzystości wody. Uzdatniacz i bakterie to moje dwie podstawowe buteleczki.

Dodatkowo wspieram rośliny podając:

  • Aquaforest AF Carbon Boost – płynny nawóz dla roślin akwariowych, zawierający łatwo przyswajalny węgiel. 4-5 ml codziennie.
  • Aquaforest AF Macro – nawóz makroelementowy dla roślin akwariowych. 5 ml dwa razy na tydzień lub po 2 ml codziennie przy zapalonym świetle.
  • Aquaforest AF Micro – wysoko skoncentrowany nawóz mikroelementowy dla roślin akwariowych. 5 ml na tydzień lub 1ml codziennie po zgaszeniu światła.

Oczywiście ilości uzależnione są od litrażu, a w szczególności wielkości biomasy.

W jakim celu sugeruję, aby podawać te nawozy? To swoiste paliwo dla naszych roślin. Wyobraźmy sobie, jakie znaczenie ma dla nas śniadanie, obiad i kolacja – dokładnie takie samo mają, podawane w sposób zrównoważony, pierwiastki dla naszych roślin.

Z poprzednich części wiecie, że warto wyposażyć się w narzędzia specjalistyczne – aquascaping tools, w szczególności pęsetę i nożyczki. Przyda Wam się również czyścik do szyb (mój ulubiony to Flipper Standard Float) oraz zwykła siateczka do wyłapywania/wpuszczania ryb czy zbierania resztek roślin/zanieczyszczeń.

Posiadacie już podstawowe narzędzia do zmierzenia się z „przeciwnościami losu”. W kolejnej części troszkę powalczymy i dowiecie się, jakie dodatkowe wsparcie może ofiarować stara szczoteczka do zębów, nowa gąbka do mycia naczyń, strzykawka, a przede wszystkim zasiedlenie zbiornika w faunę. 

Lista zakupów



Autor
Marcin Jurek
Dzień dobry, nazywam się Marcin Jurek, byłem w brzuchu Mamy podczas stanu wojennego, więc być może dlatego dziś jestem żołnierzem zawodowym. Od urodzenia w moim rodzinnym domu znajdowały się akwaria, własność moich starszych braci oraz suczka bokserka. W międzyczasie miałem inne akwaria, chomiki, jaszczurki, świnkę morską i dwa psy. Ukończyłem…
Więcej
Artykuły powiązane
Chemia wody Ogólne  
Cykl azotowy i dojrzewanie akwarium
Konrad Kozioł
07/12/2021
Ogólne  
Czarne wody w moim akwarium
Łukasz Kułakowski
04/11/2020
Ogólne  
Akwarium biotopowe – biotop Tanganika
Janusz Kosik
26/11/2020
Ryby Ogólne  
Akwarium Malawi – Jak założyć? Podpowiadamy
Przemek Herman
25/04/2021
Projekt i wykonanie: White Tiger
Przejdź do sklepu
Trzmiel.com.pl